piątek, 13 marca 2015

Przyroda posprząta!


Dwa ostatnie wiosenne spacery, jak zwykle odkryły przede mną paskudne znaleziska. Choć między drzewami zamajaczył przy okazji klucz dzikich gęsi...


Widoki ohydne, nieapetyczne i zwyczajnie wkurzające! To znowu śmieci, więc w czym problem? W końcu od kilku miesięcy stanowią motyw przewodni mojego bloga. Ale są śmieci i śmieci. Jako najgorsze, klasyfikuję takie, które na łonie przyrody, latami aż do całkowitego rozkładu robią za niechlubny pomnik człowieka. Część tych mniejszych i lżejszych, przenosi się zdmuchnięta wiatrem, spływa wraz z deszczem, więc chwała im za to. Lecz puszki tylko blakną, z czasem rdzewieją, butelki tracą zazwyczaj procentowe etykiety, a inne obrzydlistwa, banalnie gniją. Proces ten nie trwa miesiąc, czy nawet pół roku. Przyroda powoli rozprawia się z pozostałościami "rozumnego" naczelnego. Dlatego moim spacerom, miesiąc po miesiącu, towarzyszą niejednokrotnie te same odpadki, wkomponowane w krajobraz, jak znaki drogowe i tablice na terenie miasta. Na ich podstawie można określić popularność danych szlaków.... Tutaj natomiast - szczyt groteski. Na poboczu wieliszewskiej trasy crossowej, taki oto komunikat:


Zaś dwa metry dalej, przegniłe legowisko. Raczej nie wilka.


Oj, długo będzie leżał ten śpiwór i torba, długo... nim całkiem przykryją go rośliny, pochłonie ziemia. Zawsze się zastanawiam, kto powinien zbierać te śmieci po zwykłych, ludzkich świniach? My prywatni, służby państwowe, Nadleśnictwo, Straż Pożarna? Nie mam na to pomysłu.    

2 komentarze:

  1. ...jeśli coś jest w stanie zgnić , to dobrze . Niestety większość śmieci jest nierozkładalna :( . Rzec by można "śmieci jak człowiek" , bo zwierzęta tego nie robią .

    OdpowiedzUsuń