Jesienne porządki
naszych ogrodów, trwają w najlepsze. Trudno podczas nich nie spotkać tego
kontrowersyjnego płaza. Nim zniknie nam z oczu na zimę, mamy szansę pochylić
się nad żabą i przekonać, że nie jest wcale taka straszna, jak ją malują.
Jaszczurka, choć gad, ma dużo
łatwiejsze życie. Umyka tak zwinnie, że rzadko możemy obejrzeć ją w pełnej
krasie. Za to poczciwa żaba wzbudza w wielu z nas lęk i wstręt. Bo lśniąca, bo
śliska, bo chłodna, bo oczy ma wyłupiaste, a palce połączone błoną pławną.
No,
pewnie, że nie jest to mięciutki króliczek, ale nie gryzie i nie drapie. Jak
wiadomo, wiele ptaków też ma błonę pławną pomiędzy palcami i wcale nam to nie
przeszkadza. A żaba nie dziobie.
Oślizgła jest i ryba, lecz jej za to nie
winimy. Zaś skoczyć nagle na stopę, może i konik polny. O co więc chodzi z tym
biednym płazem?
Nie wyje, nie kąsa, nie pożera nam kwiatków w ogródku, jak ot,
chociażby ślimak. Ba, sama rozprawi się bezwzględnie z żarłocznym mięczakiem, w
ułamku sekundy dopadnie też muchę, czy komara. Choć mamy do niej tyle zażaleń,
jest bezdyskusyjnie dużo bardziej pożyteczna niż niejedno, pozornie milsze
zwierzę. I wcale nie wygląda tak paskudnie, jak przyjęło się sądzić. Gdy
przyjrzymy się żabie bez uprzedzeń, dostrzeżemy mozaikę wzorów na jej
cieniowanej skórze, ogromne oczy przypominające weneckie szkło i szeroki
uśmiech.
Popularna żaba trawna przyjmuje różne barwy; sama spotkałam ostatnio w
lesie niemal żółtą sztukę, pięknie wkomponowaną w żółte liście. Na mój widok
skamieniała tak konsekwentnie, że mogłam jej robić portretowe zdjęcia z
odległości kilku centymetrów.
W Polsce mamy zaledwie 6 gatunków
żab i należy pamiętać, że wszystkie są pod ochroną. Ciepła jesień sprawia, że większość
nie zaszyła się jeszcze w zimowych kryjówkach na dnie akwenów lub lądzie. W
słoneczne dni, podobnie jak ludzie wykorzystują ostatnie ożywcze promienie i wtedy
łatwo o spotkanie w przysłowiowe cztery oczy. Dobrze, jeśli żaba po takiej przygodzie
będzie mogła stwierdzić: Nie taki człowiek straszny, jak go malują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz