Minęło już 10 lat, odkąd rozpoczęłam dokumentację zjawisk ekologiczno-społecznych na tym blogu... W ostatnim czasie poprzestałam wyłącznie na prywatnym archiwum i sporadycznych tekstach prasowych, ze względu na znikome zainteresowanie w.w. Choć ten osobliwy zbiór, nigdy nie miał szerokiego audytorium. Na szczęście? 😉
Pretekstem do stworzenia tego miejsca w przestrzeni wirtualnej, były wątpliwe plony moich codziennych spacerów - czyli nielegalne, ale nieoficjalnie akceptowane - mini wysypiska łącznych i leśnych śmieci. Częściej jednak, zwykłe spontaniczne złe nawyki: tu puszka, tam trzy butelki po towarzyskiej libacji. Dobrze, jeśli nie potłuczone i nie stanowiące zagrożenia dla spacerowiczów i zwierząt.
W 2023 r. jak zwykle Królową/Królem mazowieckich, a może i polskich wysypisk!!!, było podwarszawskie Legionowo - z roku na rok bardziej degradujące swoje zasoby przyrodnicze.
Niestety, leśne śmieci znalazłam również w nieodległym Wieliszewie, ale to tylko ułamek tragedii legionowskiej.
Moje marzenia na 2024 rok? Czyste polskie lasy i łąki. Odpowiedzialni, empatyczni użytkownicy przyrody. 💓
Obawiam się, że masz marznie z gatunku tych niespełnialnych. Choć wszyscy życzylibyśmy sobie, aby się spełniło. Dopóki jedni będą traktować łąki i lasy jak darmowe wysypiska, a inni będą zbyt słabi aby zabrać ze sobą pustą butelkę, mimo że mieli siłę przynieść pełną, to marnie to widzę.
OdpowiedzUsuńI cóż mi wypada powiedzieć? Chciałabym zaprotestować, ale boję się, że masz rację... :-((( Faktycznie - rokowania bez szczerej przemiany naszej mentalności, są słabe.
OdpowiedzUsuń