Choć coraz bardziej spektakularnie walczymy z narastającą epidemią otyłości, czemu służą liczne poradniki, diety oraz potężny rynek cudownych suplementów, jednocześnie oswajamy ten stan na wielu płaszczyznach. Trudno się dziwić. Modne od pewnego czasu promocje: „Kup więcej za mniej”, z pewnością nie są sprzymierzeńcem redukcji wysokiej wagi.
Dane Instytutu Żywności i Żywienia są zatrważające: „Wg gromadzonych przez IŻŻ danych i opinii eksperckich, tempo wzrostu epidemii otyłości w Polsce nie zwalnia, a nawet przybiera na sile. Zjawisko to przeraża nas, lekarzy i dietetyków, zwłaszcza, że wzrost ten dotyczy także najmłodszych. Dlaczego stale przegrywamy? Czy jesteśmy naprawdę skazani na porażkę? Co musi się jeszcze zadziać, by wprowadzić powszechnie sprawdzone przez Instytut programy profilaktyki? Tym zagadnieniom poświęcimy IV Narodowy Kongres Żywieniowy – ogólnopolskie spotkanie ekspertów, praktyków i pasjonatów” – zapowiada Prof. dr. hab. Mirosław Jarosz, Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia, pomysłodawca wydarzenia, które odbędzie się w dniach 25-26 stycznia 2019 r.
Otyłość się opłaca?
Od kilku lat wmawia się społeczeństwom tyjącym, że
narastającej epidemii otyłości nie można już pokonać. To zmiana strategii
sprzed dekady, kiedy różne środowiska przekonywały nie tylko zainteresowanych,
że odpowiednia dieta i ćwiczenia, nawet z najbardziej puszystych gabarytów,
zrobią figurę modelki. Poniekąd ta nadzieja jeszcze drzemie w każdym z nas, kiedy
sięgamy po różne reklamowane suplementy. Choć i w tym przypadku, zachowujemy
coraz częściej konsumencką ostrożność… Pewnie dlatego producenci prześcigają się
w fortelach, które mają wiarygodnie skłonić do kupna danego wyrobu - żonglują
pojęciami, zacierają granice. Pod pretekstem ochrony wątroby, „przemycają”
specyfik mający na celu redukcję tkanki tłuszczowej. Reklama gwarantuje spadek
wagi jako… efekt uboczny. Rozchichotane panie ręczą za sukces, a co na to
konsument? Konsekwentnie konsumuje. W 2017 r. padł w Polsce rekord sprzedaży
tzw. wyrobów/substancji medycznych – wynosząc 4 mld zł. Co roku wzrasta o 8 %. Wiele
z tych środków ma pomagać w redukcji zbędnych kilogramów. Jaki jest tego efekt,
wystarczy porozmawiać z lekarzami. Z roku na rok zgłasza się do nich więcej
pacjentów cierpiących na nadwagę i otyłość, a wraz z nimi – liczne choroby. Każdy
z nich, przetestował cierpliwie przynajmniej jeden „wyrób medyczny”. Bez
skutku.
Żywność w rozmiarze
XXL
Każdy zgodzi się z tym, że nadwaga to problem współczesnej
epoki. Ale zdania na temat, czy wynika, ona z jakości konsumowanego jedzenia,
czy po prostu jego nadmiaru, są podzielone. Jedno jest pewne - co trzeci polski
ośmiolatek, ma nadwagę lub otyłość. Badania dowodzą niezbicie, że ci, którzy
spożywają kilka przekąsek w ciągu dnia, zjadają wraz z nimi ok. 1000 kcal
więcej niż osoby żywiące się w sposób tradycyjny. Rocznie daje to ćwierć
miliona niepotrzebnych kalorii na osobę. Sprawdza się stara, niezawodna metoda
ograniczenia wagi, czyli mniejsze porcje. Ale jak to zrobić, skoro na każdej
sklepowej półce spotykamy mleko w rozmiarze XXL, batoniki, większą paczkę z
wędliną, czy chipsy? Te ostatnie same w sobie uważane są za żywność niezdrową i
sprzyjającą nadwadze. Duże opakowania, dodatkowe gramy, to jeszcze połowa
kłopotu. Ostatecznie nie wszystko trzeba zjeść na raz. Najbardziej negatywne
efekty niosą te najnowsze marketingowe mody – kup więcej za mniej. I tak
konsument staje przed nieuczciwym wyborem: Kup 4 opakowania, w cenie 3. Po szybkiej
kalkulacji, z której wynika, że w takim układzie zachowamy kilka złotych więcej
w portmonetce, bierzemy większą ilość, nawet jeśli nie damy rady tego zjeść. Oszczędność
tylko pozorna, ale kolejni producenci żywności i sieci handlowe, bazując na
naszej zachłanności, prześcigają się w podobnych promocjach.
Polubiliśmy otyłość?
Odzież w rozmiarze XXL, to już nie wszystko. Nawet ikona
piękna, karykaturalnie szczupła i nienaturalna – lalka Barbie – otrzymała po
raz pierwszy od 1959 r. tzw. ciało „curvy”. Pełne uda, masywny tułów niemal
pozbawiony talii, zachwyciły zarówno dziewczynki, jak i kolekcjonerów. Wiele
środowisk zakrzyknęło: Oto wreszcie mamy do czynienia z normalną, kobiecą
figurą! W Polsce z problemem nadwagi lub otyłości zmaga się obecnie 67,3%
dorosłych mężczyzn i 53% dorosłych kobiet. Na podstawie danych krajowych,
przewiduje się wzrost występowania nadwagi lub otyłości - u 2/3 populacji nie
dalej jak do 2030 r. Alarmującym jest fakt utrzymywania się tendencji wzrostu
nadwagi i otyłości wśród polskich dzieci, zaliczanych od blisko 10 lat do
najszybciej tyjących w Europie. Pulchne celebrytki i celebryci, to także jeden
z dzisiejszych trendów. Już nie trzeba mieć filigranowej figury, by prezentować
swoje wdzięki w telewizji, czy prasie kolorowej. W pewnym sensie nadwaga staje
się trendy. Tym bardziej, że przecież ma być stanem nieredukowalnym i
nieuniknionym we współczesnej kulturze przesytu.
Liderzy wysypisk
Dowolny sklep wielkopowierzchniowy w sobotni wieczór. Rząd konsumentów
stoi cierpliwie w długim ogonku do kasy. Głębokie wózki na kółkach, są
wypełnione z górką. Zgrzewka napojów, zgrzewka mleka, słodycze, dwie siatki
owoców, dziesięć serków, tyle samo jogurtów, stos paczkowanych mięs i wędlin. Wojna?
Wesele? Nic z tych rzeczy. To tylko widmo niedzieli wolnej od handlu. Na
świecie 793 miliony ludzi cierpi z powodu niedożywienia. Rocznie aż 12 mld
zwierząt trafia do kosza, w tym 2 mld w krajach UE, tylko dlatego bo minął
termin ich przydatności do spożycia. Zupełnie, jakby jakieś zwierzę żyło tylko
po to, aby docelowo znaleźć się na wysypisku, a wraz z nim czyjś wysiłek i
koszt włożony w hodowlę. Bezpowrotnie i niepotrzebnie traci się w ten sposób
również wodę użytą w procesie produkcji. 88 mln ton – to ilość żywności, która
marnuje się każdego roku w państwach Unii Europejskiej. Daje to 173 kg na
osobę. Polska jeszcze 30 lat temu borykająca się ze stanem wszechstronnych
niedoborów, znajduje się na piątym miejscu tej niechlubnej listy. Przed nami są:
Estonia, Cypr, Belgia i Holandia. Warto o tym pomyśleć, zwłaszcza teraz w wirze
świątecznych zakupów, by już za kilka dni, nie opróżniać lodówki z
przeterminowanej żywności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz