Było, minęło... Kotka już wyzdrowiała. A jednak wszyscy się zmienili. Dywka złagodniała - dawnej Recydywy ubyło, jest za to miła koteczka, która nie atakuje koleżanki. Złagodniał też kocur. Czule odpowiada na gesty Hołotki. Bo Hołota, balansuje na granicy pobudzenia i obłędu. Mruczy, miauczy, tuli się przemiennie do mnie i męża. Dywka poddała się i ustąpiła jej na noc połowę mojej poduszki (kocica śpi obok mej głowy). A co na to sam Belzebub? Patrzy na żonę z miłością. Liżą się więc i obejmują łapkami, jak podczas miodowego miesiąca ;-) Cóż, po raz kolejny koty mnie zaskoczyły. Pokazały, że mają więcej ludzkich uczuć, niż... sami ludzie.
Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńOby. Dziękuję, Ewuniu...
Usuńprawdziwe uczucie i więź jest bezcenna -
OdpowiedzUsuńdobrze ją widzieć wśród naszych pupili,
jeszcze lepiej doświadczać z drugim Ludziem ♥
Oj, tak. Ale coraz to trudniejsze w naszym zimnym emocjonalnie świecie, Ineczko...
OdpowiedzUsuń